Podwójne życie witrynki

W naszym saloonie, pomiędzy dwoma oknami, wisi sobie przeszklona witrynka. Umieszczam w niej pamiątki i zdobyczną porcelankę, wyszperane na targu staroci drobiazgi i inne skarby.
Patrząc na nią  moje babskie oko i serducho się raduje.






Ale nocą, kiedy wszyscy śpią witrynkę zamieszkują potwory ...


Straszne te potwory, ale bardzo przez nas lubiane :) Są figurkami do bitewniaka Warhammer Fantasy Battle, w którego mój kochany mężuś grywa. Sam też je maluje... 
Nasz synek jest wniebowzięty, bo wspólnie z tatą spędza czas "paćkając" stwory :) Na wygrane w turniejach jeszcze przyjdzie kolej...



Tak więc witrynka wiedzie podwójne życie. A dekoracje zmieniają się jak w kalejdoskopie - raz zastawa ze Śląskiej Porcelany - raz armia Szkieletów...
W naszym  gniazdku twórczo dzielimy naszą małą przestrzeń, a pasje mamy przeróżne...
Jedno nas łączy - zamiłowanie do fantastyki. A RPG i LARP-y to nasze drugie, sekretne życie ;)



A witrynka, zamiast stroić się w pastele, przeżywa fantastyczne oblężenie... świąteczne króliczki muszą poczekać na swoją kolej...


Pozdrawiam słonecznie,

Pliszka

Komentarze

  1. Śliczna witrynka :) i powiem szczerze, że rewelacyjnie sprawdza się zarówno jako witrynka dla kolekcjonera jak i wystawka dla porcelany. Piękne szafirki :) pozdrawiam Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, lubię takie wielofunkcyjne meble :)

      Usuń
  2. Najlepsze co może być to posiadać pasję :-) W białej witrynce kolekcja wygląda niebiańsko ;-) Pliszko, powiedz gdzie udajesz się na targi staroci? Szukam szukam, i nie mogę znaleźć nigdzie w okolicy a z chęcią bym się wybrała :-) Pozdrawiam Cię gorąco, Kamila :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywam okazjonalnie na Bytomskim Jarmarku Staroci http://www.jarmark.bytom.pl
      Zaglądam też do Interkomisu Siemianowicach Śląskich http://www.inter-komis.com.pl/ - trafiają się tam prawdziwe perełki
      A pasje to siła napędowa naszego życia :)

      Usuń
  3. Czyli Twoi chłopcy przejmują uroczą witrynkę.. Dobrze, że wspólnie czymś się interesują i spędzają fajnie czas! ;-)) Jednak starocie wyglądają świetnie, bardzo klimatycznie, każda rzecz z inną historią, lubię takie tajemnicze drobiazgi.. ;)) A mój Benek to rodowodowy maltańczyk ;-))

    Ściskam serdecznie!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiękny pupilek. Jeśli kiedyś miałabym kupować jakiegoś psa, to ten byłby tym wymarzonym :)

      Usuń
  4. Witaj ponownie ;) Twoje wnętrza mnie oczarowały więc wyróżniłam Twój blog w Liebster blog i tym samym chciałam zaprosić Cię do zabawy. Po szczegóły zapraszam na swojego bloga. Pozdrawiam ciepło Alicja

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam
    Na targu staroci w Bytomiu też bywam, ale o komisie w Siemianowicach nie wiedziałam. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam podać przydatną Ci informację. Komis naprawdę jest dużą skarbnicą rzeczy cudnych i niespotykanych.

      Usuń
  6. Muszę przyznać, że pierwsza wersja zdecydowanie bardziej do mnie przemawia :) Bardzo lubię takie skarby i widzę, że to prawdziwie wyszukane przedmioty. Chociaż z daleka witrynka z figurkami wygląda stylowo ;)
    pozdrawiam serdecznie
    marta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

INSTAGRAM - MYLITTLEHAPPYNEST