Dawno, dawno temu w odległej galaktyce... był sobie pokój przedszkolaka
Marzyłam o takim spokojnym wnętrzu dla mojego małego łobuziaka. Przeciwwadze dla wszechobecnych klocków, autek i figurek, rozrzuconych wycinanek i całej tej jego surrealistycznej twórczości. Marzyłam o pokoju odrobinę skandynawskim, ale nie surowym. Bardziej praktycznym, niż designerskim. Stonowanym kolorystycznie, ale z lekkim pazurem. Wyraźnie chłopięcym, ale z ukłonem w stronę moich dekoratorskich upodobań. Gdzie pierwsze skrzypce grają obowiązujące na dany moment pasje synka (zmieniające się jak w kalejdoskopie), jednak bez jednego mocno narzucającego się tematu.
Oj, dużo mi się nazbierało tych wymagań. Efekt chyba osiągnęłam. Tak mi się przynajmniej wydaje ;) Pokój Janka wyposażyłam stosownie do jego przedszkolnego wieku, w "rosnące" biurko i regulowane, obrotowe krzesełko (które non stop poprawiam, aby było dostosowane do jego postury, bo łobuz notorycznie się tą regulacją bawi).
Ciągle mam w pamięci upomnienia jakie ja wieki temu dostawałam w szkole za wiercenie się w ławce. Cierpiałam katusze mając za wysoki blat i dyndające w powietrzu nogi. Mikrusek ze mnie był, plecy bolały, ale nikt ławki do wzrostu mi nie dopasowywał. Nie to co teraz! Teraz to są stosowne wytyczne co do wysokości blatów i krzeseł. Zapoznajcie się z nimi (np. tu) - warto o nich wiedzieć, ku uldze swoich pociech!
Kółka od krzesełka już zdążyłam odczepić. Nie jestem fanką sportu i uprawiana namiętnie przez Jasia jazda figurowa po podłodze (z elementami akrobatyki) działała niepokojąco na mój układ nerwowy. Czytanie przez niego książek jest zdecydowanie mniej stresujące ;)
Ciągle mam w pamięci upomnienia jakie ja wieki temu dostawałam w szkole za wiercenie się w ławce. Cierpiałam katusze mając za wysoki blat i dyndające w powietrzu nogi. Mikrusek ze mnie był, plecy bolały, ale nikt ławki do wzrostu mi nie dopasowywał. Nie to co teraz! Teraz to są stosowne wytyczne co do wysokości blatów i krzeseł. Zapoznajcie się z nimi (np. tu) - warto o nich wiedzieć, ku uldze swoich pociech!
Kółka od krzesełka już zdążyłam odczepić. Nie jestem fanką sportu i uprawiana namiętnie przez Jasia jazda figurowa po podłodze (z elementami akrobatyki) działała niepokojąco na mój układ nerwowy. Czytanie przez niego książek jest zdecydowanie mniej stresujące ;)
Zrobiło się teraz tak przytulnie, że sama po cichutku zakradam się tu z lekturą, aby złapać krótką chwilę na odosobnieniu. A i Mężuś zachwycony, że teraz wreszcie jest tu fantastycznie. Dosłownie i w przenośni - bo jak na starych fanów przystało - cieszą nas te nowe fantastyczne fascynacje synka. Zaszczepiliśmy mu pasję, które zaczęła powoli kiełkować. Oby się mu szybko nie odwidziała i została na dobre. I choć przejawia wyraźne inklinacje do ciemnej stronę mocy - wybaczamy mu, szturmowcy też mogą być czadowi ;)
Pokój umilają:
- Gwiezdne tekstylia, poszewka w romby - H&M
- Kosz na zabawki, półki heksagonalne - Tiger
- Biurko, krzesełko, lampka, poszewka w pajęczyny - IKEA
- Półka na książki - Allegro
Zerknijcie też na inne stylizacje pokoju Jasia: Pokój przedszkolaka
Niech spokój będzie z Wami ;)
Pozdrawiam,
Pliszka
Kochana, świetna robota. Pokój jest cudny. Urządzony że smakiem i dobrym gustem. Sama bym z niego nie wychodziła ;))
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam, zaszyjemy się tam razem ;)
Usuńpokój jest mega, a jaki porządek, moje dziecko ma zawsze sajgon na biurku...a lekcje odrabia na łóżku, no bo przecież biurko zajęte.... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPorządek był przez pięć minut po zakończeniu robienia zdjęć ;)
UsuńTeraz jest tam równie malowniczy bałagan ;)
Piękny, spójny a mieszkaniec taki uśmiechnięty
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To taki specjalny uśmiech do zdjęć - no już, już pstrykaj i daj mi wreszcie zrobić tu znów bałagan ;)
UsuńŚwietny ten pokoik, kapitalny! :D
OdpowiedzUsuńCzy mogę wiedzieć, skąd koszulka Młodziana, swoją drogą imiennika mojego syna? ;)
Od stóp do głów H&M :) W wakacje ją kupowałam i chyba kolekcja już się zmieniła, ale oni tam ciągle mają różniaste koszulki z motywem z Gwiezdnych Wojen.
UsuńBardzo mi się podoba- lubię takie połaczenie kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńŚwietny wystrój - minimalistyczny, ale nie bezduszny :) Bardzo podobają mi się fanowskie gadżety!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Może skuszę się na fanowski post gadżetowy ;)
UsuńZdjęcia pokazują, ze udało się osiągnąć cel. Stonowane, piękne wnętrze. Brawo.
OdpowiedzUsuń