Do rzeczy: Krzesełko do karmienia Timba Safety 1st

Jakiś czas temu polska blogosfera zachorowała na pewne krzesełko do karmienia dzieci. Sami wiecie które ;) Nie powiem, wygląd tego nagle modnego, użytkowego przedmiotu i mnie zachwycił. Piękne skandynawskie wzornictwo czerpało od najlepszych. Wykonanie było iście perfekcyjne. Funkcjonalność przemyślana w najmniejszym aspekcie. Siedzisko po prostu idealnie skrojone dla rozbrykanego poszukiwacza smaków oraz jego jakże praktycznej i trendy mamy < czyli wypisz, wymaluj jak dla nas ;P > Napaliłam się więc na maksa i już oczami wyobraźni widziałam siebie i mojego Młodszego, jak z radosnym entuzjazmem zgłębiamy na tym szczycie estetyki techniki BLW. On będzie sam pięknie jadł, a ja będę delektowała się spokojnym rodzicielstwem i norweskim designem. Ha, piękna wizja, co utopijna. Człowiek to potrafi marzyć.

Szanowni skandynawscy producenci nie przewidzieli bowiem różnic zarobkowych pomiędzy ludami północy, a ludami „środka”. Ja nie przewidziałam natomiast, że mogę wydać na świat takiego niejadka i wiercipiętkę. Life is brutal and full of zasadzkas...  Tak więc moja sielska wizja już, już by uleciała w siną dal, gdybym nie poszłam rozsądkowo sama z sobą na kompromis. Zmodyfikowałam trochę swoje oczekiwania zarówno w stosunku do poszukiwanego krzesełka, jak i w stosunku do własnego dziecka. Kubuś do 18-nastki sam się nauczy jeść. No przecież wiecznie nie będzie pluł i uciekał. Kiedyś zechce przecież spojrzeć łaskawie na matczyne wytwory żywieniowe i żołądek zacznie domagać się jakiegokolwiek innego pokarmu poza ogórkiem kiszonym i marchewką.  A jego krzesełko do karmienia nie musi być z topowej marki, nawet za cenę fantastycznego designu. To tylko siedzisko, które ma spełniać proste wymogi. Być praktyczne, przenośne i łatwe w czyszczeniu. Szczyt luksusu, gdyby było jeszcze:
  • BIAŁE
  • DREWNIANE
  • REGULOWANE
Długo czesałam Internety. Finalnie wybór padł na krzesełko do karmienia Timba Safety 1st.
Patrząc z perspektywy dwóch lat użytkowania, nie żałuję tego decyzji (i zaoszczędzonej kasy). Mebelek ma wszystkie pożądane przeze mnie cechy. Jest ciągle w użyciu i nie traci ani na urodzie, ani na funkcjonalności. Zdjęcia co prawda robiłam jakiś rok temu, ale nic się u mnie nie zmieniło - i w aspekcie siedzenia, bo tacka ciągle nie jest zdjęta, i w aspekcie jedzenia, bo mój dwuletni wiercipiętek ciągle grymasi. Najwyraźniej do życia wystarczy mu tylko energia kosmosu ;)

Krzesełko do karmienia dla dzieci


Talerz do karmienia dzieci

ALE DO RZECZY!

Plusy krzesełka do karmienia Timba Safety 1ST (oprócz wcześniej poszukiwanych):
  • posiada trzypunktowe pasy bezpieczeństwa (jak w fotelikach samochodowych Maxi Cosi), które łatwo się zapinają i rozpinają,
  • zajmuje mało miejsca i jest zgrabne (nie potykam się o nie, tak jak o poprzednie krzesełko Antilop),
  • jest solidnie wykonane i ma stabilną konstrukcję,
  • rośnie razem z dzieckiem i finalnie może służyć jako krzesełko w pokoju ucznia,
  • ma praktyczną podpórkę pod stopy, która jednocześnie zbiera część jedzenia wypadającego z buzi,
  • ma antypoślizgowe, regulowane nóżki, 
  • dostępne jest ze ślicznymi wkładkami/siedziskami, którą można szybko zdjąć i przepłukać (nie łapią plam!).


Zabezpieczenia fotelik Maxi Cosi

Drewniane krzeselko do karmienia

Niestety są też minusy:
  • przez częste mycie wyciera się trochę farba na tacce,
  • w szczelinie przy rancie tacki utykają drobinki jedzenia,
  • zmiana poziomów podnóżka wymaga luzowania śrub,
  • po zdjęciu tacy będzie widać nieestetyczne wycięcia w drewnie.

Malowane krzesełko do karmienia

Białe krzesełko do karmienia

Metoda BLW

PODSUMOWUJĄC

Krzesełko do karmienia Timba Safety 1st jest naprawdę zgrabne, funkcjonalne.i bezpiecznie, można więc  przymknąć oko na te parę minusów. Spełniło moje (tylko ciut obniżone) wymagania. Nie widzę go co prawda docelowo przy biurku chłopaków, bo jestem zwolenniczką krzeseł obrotowych. Dopóki jednak Kubuś nie będzie w stanie korzystać z talerza jak dorosły, będzie wykorzystywane przy stole. Zresztą świetnie się w tym salonie prezentuje i nawet stanowi zgrany komplet z naszymi stylizowanymi białymi meblami. Ma bardzo klasyczną linię. Zakładam, że pomimo lekko wyciętego oparcia, przypadłoby do gustu również fankom stylu skandynawskiego.

Krzesełko do karmienia Timba Safety

Tak, tak zdejmę mu niedługo tą tackę. Jak tylko Kubuś  przestanie mi uciekać na widok obiadu. Ale bez spiny, do 18-nastki mamy jeszcze trochę czasu! Na szczęście, oprócz marchewki i ogórka polubił ostatnio też brokuły ;)

Ściskam mocno,
Pliszka

P.S. Post niesponsorowany.

Może spodoba Wam się też:

Komentarze

  1. No właśnie... :) Też miałam zamiar kupić "TE" krzesełko, ale na szczęście obudziłam się w porę.
    Te krzesełko to raczej dla mnie (abym mogła popatrzeć jak ładnie wygląda) niż dla mojego Młodego, któremu jest obojętne gdzie i na czym byle było coś do jedzenia :)
    Timba safety też wygląda ładnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie dzieciom wszystko jedno, przynajmniej do pewnego momentu. Ale za to my musimy mieć jakieś rekompensaty za trudy macierzyństwa (i ich karmienie) - choćby fajne dodatki do domu, oczywiście dla dzieci ;)
      Pozdrowienia!

      Usuń
  2. Wszystko bardzo fajnie, ale... tych minusów jest trochę za dużo nie sądzisz? Luzowanie śrub co chwilę i wyciąganie jedzenia ze szczelin to nie jest nic przyjemnego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie twierdzę, że jest mało. Po prostu przymykam na nie oko.
      Generalnie uczenie dzieci jeść to niezbyt czysta robota, a śruby luzowałam na razie dwa razy - więc też nie za często. Jak dla mnie dałabym temu krzesełku 4 na 5 punktów. Ale co użytkownik to pewnie inna opinia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Taki zestaw do jedzenia może bardziej zachęci niejadków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To juz teraz wiem jakie kupić;) mojemu "M" tez się spodobało;)))Dzięki wielkie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy jest jakiś sposób na przymocowanie naczyń dla bobasa do tacki?

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie naczynia pasują na tackę?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

INSTAGRAM - MYLITTLEHAPPYNEST