Odrobina koloru dla zziębniętych serc

Podrażnię Was trochę soczystymi barwami. Za oknem wiosna dalej nie daje sygnałów, że już jej za nami tęskno, więc muszę się wspomóc jakimiś rozgrzewającymi dopalaczami. Czymś co chwyci mnie za oko, za serce i przywróci do żywych nadzieję. Uświadomi, że zeszłoroczna zieleń i kwiaty nie były moim sennym omamem, a nieodmienną koleją natury. Tyle że nie zawsze punktualną.

Może więc kolorowa zastawa? Tak radosna, że od razu chce się wybiegać na łąkę i wić wianki do białego rana. Mniej romantyczna może, bardziej boho i exotic, ale przecież w plenerze. Do popijania różowego wina, serwowania lekkich sałatek i chrupania pieczonych pierożków. I choć w domu nie łączę na raz tyle barw, ta jednak to feeria od razu przyspiesza mi tętno i wybudza z zimowego letargu. Już czuję, że na coś się skuszę, zwłaszcza na soczystą zieleninkę. A im później zrobi się cieplej, tym więcej tych rozweselaczy wynajdę ;)

Marki Rice nikomu nie muszę przedstawiać. Ale te kilka zdjęć z wiosenno-letniego katalogu wrzucam  na pokrzepienie serc. Rozgrzejcie się przy nich.





















A Wam coś wpadło w oko? Przyznać się, kto jeszcze lubi takie klimaty ;)

Uściski,
Pliszka

PS. Spamming Wielkanocny będzie później ;)

Komentarze

  1. To bardzo energetyzujący widok w taką pogodę :)
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, te kolory! :) Przyznam, że o marce nie słyszałam :) Ale aż mnie naszła ochota na piknik na zielonej trawce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że szybciutko zrobi się cieplutko, bo też mi tęskno do pikników. A Rice jest moją ulubioną marką i jestem w niej totalnie zakochana :D

      Usuń
  3. Kolorowe dekoracje to świetny pomysł na obecna porę roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kadry, te kolory aż zadziwiają :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

INSTAGRAM - MYLITTLEHAPPYNEST