Urządzamy nowe gniazdko: Projekt kuchnia
Po miesiącach zmagań nasz nowy dom, już otynkowany, twardo stoi na ziemi. Mężuś wpadł do środka i ostro szleje z elektryką, a ja ani się obejrzę, jak będę musiała podejmować konkretne decyzje, jak też to nasze gniazdko w środku urządzić. W głowie kiełkują fajne pomysły, przed oczami pojawiają się barwne wizualizacje, na kartkach tworzą się kolejne plany, ale szczerze przyznam - ciutkę jestem w tym wszystkim zakręcona. A dylematów jest mnóstwo. Bo czy kierować się głosem serca czy rozumu? Przelotnym zauroczeniem czy inwestycją na lata? Ceną czy jakością? Klasyką czy eklektyzmem? Wszak nie tylko ja pod tym dachem fruwać będę! Nadmierna ilość moich klimatów może przytłoczyć męską część mieszkańców, którzy raz po raz wtrącają swoje trzy grosze. A wiadomo w kupie siła. No, ale zamku w średniowiecznym stylu, to jednak oni mi nie przeforsują - za dużo się w rycerzy bawią :D Potrzeba tu jednak jakichś międzypokoleniowych i genderowych kompromisów. Bo co rzecz to pytanie, a co pytanie to tysiące odpowiedzi! Już mam przez to mętlik pod dekielkiem, a dopiero się zacznie.
Uzewnętrznię się więc Wam tutaj z każdym pomieszczeniem. Może mi coś podpowiecie, wyjaśnicie, odradzicie. Liczę na Wasze wsparcie i doświadczenie. Może mniej tych dylematów zostanie ;)
Na pierwszy więc ogień rzucam KUCHNIĘ. Bez niej przecież nie zaczniemy tak naprawdę gospodarzyć.
ROZKŁAD POMIESZCZENIA
Mamy dużą L-kę, która z jednej strony kończy się spiżarnią (oł, je!), a z drugiej strony przechodzi w kącik śniadaniowy z dwoma oknami. Pomiędzy oknami i drzwiami zostaje 270 i 280 cm na ciąg kuchenny. Dodatkowo tworzy się boczna 160 cm wnęka – idealna na wstawienie lodówki i mini roboczego blaciku.
KOLOR
Sprawa jest tu z pozoru prosta – musi być biało na białym. Okna z kuchni wychodzą na północ i wschód, dostęp światła jest dodatkowo przyblokowany ścianą od garażu. Jasne więc, że potrzeba nam dużo jasnych powierzchni.
W obecnym gniazdku urzędujemy też w takiej jaśniutkiej kuchni, która po 10 latach maltretowania, o dziwo trzyma się całkiem dobrze. Fronty szafek nie odbarwiły się znacznie, blat nie złapał plam, a białe wnętrze stało się całkiem dobrą bazą do różnych dekoracyjnych metamorfoz, które tak lubię. Te stare meble to wycofany już z produkcji FAKTUM STAT z IKEI. W nowym pomieszczeniu na pewno będzie to METOD z kremowo-białymi frontami BODBYN. Nie za nudno? Nigdy w życiu - moja kochana, pastelowa porcelana wprowadzi do niej wiele koloru!
W obecnym gniazdku urzędujemy też w takiej jaśniutkiej kuchni, która po 10 latach maltretowania, o dziwo trzyma się całkiem dobrze. Fronty szafek nie odbarwiły się znacznie, blat nie złapał plam, a białe wnętrze stało się całkiem dobrą bazą do różnych dekoracyjnych metamorfoz, które tak lubię. Te stare meble to wycofany już z produkcji FAKTUM STAT z IKEI. W nowym pomieszczeniu na pewno będzie to METOD z kremowo-białymi frontami BODBYN. Nie za nudno? Nigdy w życiu - moja kochana, pastelowa porcelana wprowadzi do niej wiele koloru!
UKŁAD SZAFEK
Większy dylemat mam z rozkładem półek, ich funkcjonalnością i przeszkleniami. Do tej pory miałam całkiem spory ciąg górnych i dolnych szafek, które mieściły (prawie) wszystkie nasze niezbędne akcesoria, i wszystko to było na wyciągnięcie ręki. Teraz dla nadania lekkości i światła pomieszczeniu chcemy zrezygnować z górnych szafek na jednej ze ścian. Nie chcemy ich się jednak całkowicie pozbywać z dwóch powodów. Po pierwsze - w dolnych półkach nie zostanie aż tak dużo miejsca na podręczne produkty, a nie chcemy po wszystko ciągle latać do spiżarni; po drugie – przyzwyczailiśmy się trzymać na górze i kubki, i talerze. Zrobiłabym na nie wszystkie przezroczyste szafki lub wręcz otwarte półki, ale przy mojej trójce nonszalanckich, organizacyjnych ignorantów gwarantuję, że porządek byłby tam tylko na wstępie. Artystyczny nieład to nie jest jednak to, co chcę na co dzień w kuchni oglądać.
Jak to jest u Was? Może jednak takie szklane fronty nie są złe i są w stanie co nieco zakryć? A może przekonacie mnie do trzymania naczyń na dole? I podstawowe pytanie, czy nie zrobiłam za dużej szuflandii?
Jak to jest u Was? Może jednak takie szklane fronty nie są złe i są w stanie co nieco zakryć? A może przekonacie mnie do trzymania naczyń na dole? I podstawowe pytanie, czy nie zrobiłam za dużej szuflandii?
Wykombinowałam bowiem taki projekt w Ikea Kitchen Planner. Mam nadzieję, że w realu się nie rozczaruję.
Dla wyjaśnienia - płytki będą tylko do wysokości szafek/okapu, a nad zlewem powiesimy zwykłe półki, a nie otwartą szafkę. A i półki koło okapu już widzę, że chcę inne - kobieta zmienną jest ;)
AGD I SPRZĘTY
Mamy upatrzonych kilka sprzętów, bardziej wizualny zarys niż konkretne modele, część też przeniesiemy z obecnego mieszkania.
I tak, pod pachę bierzemy:
- antracytowy piekarnik i płytę gazową do zabudowy Ariston Hotpoint – służą nam dobrze od 10 lat i mają piękną retro stylistykę, może wytrzymają jeszcze trochę, a jeśli nie, to i tak kupimy je ponownie,
- zmywarkę Ariston Hotpoint HKIO 3C21 C W do zabudowy – stara służyła nam dzielnie do zeszłego miesiąca, tak więc z przyzwyczajenia kupiliśmy prawie identyczną, tej samej marki, tyle że o niebo cichszą,
- baterię kuchenną Glittran Ikea – ulubiona retro stylistyka, choć gdybym miała ponownie możliwość zakupu, pod nową kuchnię kupiłabym czarny.
Sprzęty, które planujemy dokupić:
- zlew HAVSEN Ikea – mamy stary model i choć przez lata nam popękał, bardzo go lubimy za kompaktowość i stylistykę; przez chwilę zastanawiałam się co prawda nad tym, typu Belfast, ale boję się, że jego fartuszek za bardzo będzie odstawał od frontów, no i cena dwa razy wyższa,
- czarny okap – funkcjonalny, ale oldschoolowy, np. MATTRADITION Ikea,
- białą, podwójną lodówkę np. Samsung Side by Side Prestige Collection – skoro mamy na nią sporo miejsca, a w gotowaniu na zapas mamy level master, to może zaszalejemy po amerykańsku ;) tylko żaden inox, a z opcją na biało, bo lodówka będzie się mega rzucać w oczy i widać ją będzie na przestrzał z klatki schodowej i salonu. Choć serce i tak podpowiada miętowego Smega.
- mikrofalówkę? - nie korzystaliśmy do tej pory z takiego rozwiązania, ale znamy wielu jej zwolenników (przeciwników zresztą też). Zastanawiamy się wiec, czy tak na wszelki wypadek nie przewidzieć gdzieś na nią miejsca.
WYKOŃCZENIE
Tu mam więcej znaków zapytania:
- białe płytki typu metro – jestem ich wielką fanką od wielu, wielu lat (jak to zwykle u mnie - zanim zaczęły być modne) i na to wygląda, że nic tej miłości nie przeszkodzi, więc jedyną zagwozdką zostaje kolor fugi (nigdy więcej białej!),
- biały blat – EKBACKEN Ikea przynajmniej na wstępie; zobaczymy jak pomieszczenie rozjaśni się przy białych szafkach i może skusimy się na coś ciemniejszego,
- jasna podłoga – drewnopodobne płytki gresowe powinny być ok. Jakie? Może Foresta Bianco. Zrobię update jak znajdę te idealne ;) Chyba że coś polecacie?
- czarne relingi FINTORP Ikea – dla kontrastu?
- czarne uchwyty – na górze czarne gałki ENERYDA Ikea, na dole chyba czarne muszelki, wyraźnie będą kontrastować z frontami, ale czy są równie praktyczne co ładne?
Tylko tyle i aż tyle! Wiadomo, że na ostatniej prostej wszystko nam się jeszcze może wywrócić do góry nogami.
A Wam jak się widzi taka kuchnia, biała na białym? Zbyt sztampowa? Powinniśmy bardziej zaszaleć? Ja wiem, ten nowy zielony BODBYN byłby taki mój ;) Ech, gdyby nie ten północny wschód…
Bardzo fajny projekt, jednak jak dla mnie, za dużo bieli. 😊
OdpowiedzUsuńMnie biel uspokaja ;) Moje łobuzy i tak wprowadzą tam mnóstwo kolorowego bałaganu ;)
Usuńfajna monochromatyczna realizacja, zamierzasz tam dać nowoczesną lampę z metalu? moim zdaniem by pasowała do całości :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł! Na pewno będę potrzebowała dwóch wiszących lamp.
UsuńKuchnia to serce domu więc decyzje z nią związane są często ciężkie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten projekt! Odradzam jednak półki obok kuchenki- będą oblepione tłuszczem z gotowania, nawet przy najlepszym okapie i tak się osadza.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź. Wezmę to pod uwagę!
UsuńCiekawy projekt. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńProjekt bardzo interesujący. Z pewnością będzie pięknie.
OdpowiedzUsuńSuper! Trzymam kciuki za jego szybką realizację
OdpowiedzUsuńŚwietna wiadomość! Czekam na efekty
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Jestem ciekawa efektów końcowych.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny projekt kuchni, widać, że włożone było w niego serce i sporo czasu. Moim zdaniem przeszklone fronty są fajnym bajerem, gdyż ciekawie się prezentują i pozwalają wyeksponować to, co jest w środku, ale… No właśnie, będzie widać wszystko – póki w szafkach jest porządek, to nie ma problemu, ale zachowanie zorganizowanej przestrzeni to nie jest rzecz prosta! Lepiej chyba postawić na otwartą witrynę, gdzie faktycznie zaprezentujemy to, co chcemy pokazać, zostawiając szafki kuchenne w pełni zabudowane. Fajnym rozwiązaniem są także blaty postforming: http://kronosfera.pl/blog/3-powody-dlaczego-blaty-postforming-to-dobry-wybor-do-twojej-nowej-kuchni/ Dzięki nim możliwa jest realizacja praktycznie każdej wizji aranżacyjnej kuchni.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie sie czyta tego bloga polecam bo jest tu wiele ciekawych i przydatnych informacji.
OdpowiedzUsuńProjekt zapowiada się ciekawie. Czekam na wpis o efektach pracy
OdpowiedzUsuńPolecam tego bloga wiele jest tutaj przydatnych informacji!
OdpowiedzUsuńSuper pomysły oraz atrakcyjny blog!
OdpowiedzUsuńJedyny taki blog w necie! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią tutaj zaglądam :)
OdpowiedzUsuńtakie blogi to ja lubie :)
OdpowiedzUsuńwygląda to super! fajne pomysły!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się twój projekt małej, acz funkcjonalnej kuchni :) aż ma się chęć samemu zaaranżować kuchnie na wymiar do swojego domu :D Mam nadzieje, że w Tychach znajdę grafika, który rozplanuje mi tak ładnie całą przestrzeń
OdpowiedzUsuńbardzo tutaj fajnie u Cb na tym blogu :)
OdpowiedzUsuńWłaściwa aranżacja mieszkania jest bardzo ważna.
OdpowiedzUsuńExtra jest ten wpis! polecam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.
OdpowiedzUsuńświetny tekst, wszystko drobiazgowo opisane :) dla mnie kuchnia była zmorą,najdłużej się zastanawiałam nad jej wystrojem i zakupem materiałów. ostatecznie mam zlew kuchenny granitowy czarny i pasujący blat, jasne meble dla kontrastu, AGD zabudowane i lampy wiszące a nie oprawy sufitowe
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytac takie wpisy :)
OdpowiedzUsuńNa takim blogu jeszcze nie bylem! fajnie tutaj
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.
OdpowiedzUsuńFajny projekt. Powodzenia w realizacji!
OdpowiedzUsuńteraz by się przydało wrzucić post jak projekt wyszedł w rzeczywistości, w końcu pewnie już dawno skończony ;) ja na razie mam kupione płytki ceramiczne, zlewozmywak powieszany stalowy z baterią i sprzęt AGD, czekam na odbiór mebli by to wszystko złączyć w całość ;)
OdpowiedzUsuńfajne inspiracje
OdpowiedzUsuńProjekt zapowiada się super
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy projekt
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada, super wpis
OdpowiedzUsuńFajny projekt, inspirujący wpis
OdpowiedzUsuńpolecam tego bloga gorąco!
OdpowiedzUsuńTen projekt wygląda naprawdę bardzo obiecująco. Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńWidać, że wszystko tworzone jest z wielką pasją
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńProjekt prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńWszystko doskonale wygląda
OdpowiedzUsuń