Galeria marzeń
Od zawsze marzyły mi się duże galerie ścienne. Piękne, kolorowe kolaże plakatów i obrazów. Pamiętam dobrze jak podlotkiem będąc dekorowałam każdy swój kawałek pokoju. Przyczepiałam pinezkami i plasteliną, gdzie się tylko dało, kartki pocztowe, wycinki z gazet i postery ukochanych wokalistów. Toczyłam o to ciągle z rodzicami zażartą walkę. Bo taki misz masz robiłam i w ogóle kto te ślady po nich będzie klajstrował? A to był przecież wyraz mojego młodzieńczego buntu i mojej duszy uzewnętrznianie ;)
Teraz jestem już dużą dziewczynką i nikt mi nie zabroni robienia dziur we własnym domu. Mogę szaleć i wieszać do woli. Opanowałam obsługę wiertarki i nawet mąż nie jest mi w tym temacie do szczęścia potrzebny ;) Mogę pokazywać co mi w sercu gra i przerabiać swoje ściany na gigantyczne moodboardy. Mogę wieszać plakaty w zależności od nastroju. Zestawiać je kolorystycznie lub tematycznie, poziomo, pionowo lub chaotycznie. Wyrażać siebie, literalnie i w przenośni, na każdej linii i płaszczyźnie.
Teraz już nie muszę szukać wycinków z gazet i zbierać kartek z podróży, szukać inspiracji w starych albumach. Mogę wejść na stronę Poster Store i wybrać takie obrazy, które perfekcyjnie oddadzą co mi w duszy gra. A pragnień mam wiele! Dalekie podróże i profesjonalna fotografia, kontakt z naturą i drzwi do nowego domu. Ukochana zieleń i róż, wiosna w sercu i w głowie. Codziennie radosny nastrój.
Stworzyłam więc z tych obrazów romantyczny kolaż i wyraziłam w nim siebie. Teraz budzę się w sypialni i wiem, że to moje miejsce. Mam na ścianie galerię własnych marzeń, która wskazuje mi codziennie prywatną drogę do szczęścia.
O moich kochanych chłopakach też pomyślałam. Wybrałam im plakaty do pokoju dziecięcego. Są przepełnione wewnętrzną magią i czuję, że wprowadzą baśniowy nastrój do ich przyszłych sypialni. Będą mogli bujać w obłokach na jawie.
Na razie dla przymiarki wstawiłam je do naszej sypialni i sama zaskoczyłam się efektem. Zobaczcie jak zmieniając tylko same obrazy, zmieniłam charakter całego wnętrza!
Na razie dla przymiarki wstawiłam je do naszej sypialni i sama zaskoczyłam się efektem. Zobaczcie jak zmieniając tylko same obrazy, zmieniłam charakter całego wnętrza!
Robiąc zamówienie dobrałam też ramki do obrazów. Oprócz uniwersalnych czarnych i białych, wybrałam te dębowe, z litego drewna. Cudownie podkreślają mi piękno botanicznych obrazów. A co najważniejsze, ramy można bez trudu otworzyć, przekręcając metalowe klamry na boki. Będę więc dalej szaleć i wymieniać plakaty do woli :)
Wy też możecie poszaleć ze mną w Poster Store.
Mam dla Was 30% rabatu na wszystkie plakaty i obrazy.
Przy składaniu zamówienia wpiszcie kod „mylittlenest30”.
Rabat jest ważny od 8 do 22 marca do północy i nie obejmuje kategorii Selection.
Ściskam!
Pliszka
Wpis powstał we współpracy z Poster Store.
Ściskam!
Pliszka
Wpis powstał we współpracy z Poster Store.